Przyszłość polskiej motoryzacji jest elektryczna?! Wywiad z Tadeuszem Jelcem – projektantem Izery

Przyszłość polskiej motoryzacji jest elektryczna?! Wywiad z Tadeuszem Jelcem – projektantem Izery

11 lutego, 2023 Wyłączono przez Krzysztof Kosmala

Izera… abstrahując od kwestii politycznych, to pierwszy planowany masowo polski samochód osobowy od czasów FSO i Poloneza. Korzystając z okazji, że w Katowicach na targach 4Design Days pojawili się przedstawiciele ElectroMobility Poland, w tym główny projektant pan Tadeusz Jelec, przeprowadziliśmy wywiad.

Skupiliśmy się na pytaniach omijających politykę i próbowaliśmy dowiedzieć się czegoś o Izerze z perspektywy elektromobilności. Oceńcie sami, czy nam się to udało i czy odpowiedzi satysfakcjonują osoby zainteresowane samochodami elektrycznymi. Poniżej nasze pytania i odpowiedzi specjalnie dla motoEVolucji!

W pierwszej część odpowiadają przedstawiciele ElectroMobility Poland:

Jaki jest planowany offset technologii i knowhow partnera technologicznego do Polski?

Zakup licencji na technologię platformy od Geely gwarantuje nam przede wszystkim możliwość rozwijania i modyfikowania pozyskanej technologii, a także autonomię w doborze partnerów, z którymi będziemy budować łańcuch dostaw dla Izery. Na pierwszym etapie będziemy wykorzystywać możliwości, jakie daje nam współdzielenie łańcuchów dostaw z dostawcą platformy – to gwarantuje korzystne warunki i pewność dostaw kluczowych komponentów platformy. Zakładamy, że kluczowe systemy takie jak bateria, napęd, zawieszenie czy architektura wysokonapięciowa będą współdzielone z dostawcą technologii. Docelowo, w dłuższej perspektywie czasu, będziemy dążyli do lokalizacji także tych komponentów w regionie i skrócenia łańcuchów dostaw. Tzw. Top hat, czyli całe nadwozie, które stanowi o unikatowości marki będzie budowane indywidualnie w oparciu o lokalny potencjał.

Jaka część podzespołów będzie powstała w Polsce?

Zakładamy, że około 60 proc. części i komponentów Izery będzie produkowana lokalnie.  

Jak będzie wyglądał model sprzedaży samochodu – czy klasyczna sieć dilerska czy model Tesli (czy docelowy Volvo) przez internet?

Na chwilę obecną – niemal na 3 lata przed rozpoczęciem produkcji – wciąż doprecyzowane są szczegóły. Model dystrybucji samochodów dynamicznie się zmienia i Izera musi wychodzić naprzeciw tym tendencjom. Polski rynek nie jest jeszcze gotowy, aby w zupełności zrezygnować z fizycznego kontaktu, gdzie klient będzie mógł doświadczyć pojazdu i porozmawiać na jego temat ze sprzedawcą, a konfiguracji i zakupu dokonać online. Ostateczne rozwiązania zaprezentujemy bliżej daty premiery rynkowej.

W który poziom autonomii celuje Izera?

Technologia, którą pozyskaliśmy zakłada autonomizację na poziomie ADAS 2.

Jakie nowatorskie rozwiązania w dziedzinie komunikacji zdalnej z samochodem w dedykowanej aplikacji są planowane?

Technologia umożliwia nam aktualizację oprogramowania „Over the Air” OTA. Szczegółowe założenia w tym obszarze zaprezentujemy bliżej rynkowej premiery pojazdów produkcyjnych. Jest zbyt wcześnie, aby przekazywać nasze szczegółowe plany w tym zakresie.

Jaki może być potencjalny udział Izery w rynku EV w Polsce?

Tego typu dane są częścią biznes planu i z naturalnych powodów nie mogą być ujawnione. Planując sprzedaż, braliśmy pod uwagę zarówno rosnący rynek samochodów elektrycznych w Europie, ale również trudności z jakimi będzie się borykać Izera jako nowa marka.

Czy były prowadzone badania, ilu Polaków jest zainteresowanych kupnem?

Regularnie prowadzimy badania, które badają percepcję marki, trendy wpływające na rozwój sektora motoryzacji i ev oraz potencjał rynkowy dla naszych produktów. Budując założenia sprzedaży, nie bazujemy tylko na tego typu badaniach, które mam świadomość są na etapie deklaratywne.

Czy parametry, dane techniczne, które Państwo zaprezentowali już jakiś czas temu, ulegną zmianie? Chodzi o moc silnika, pojemność baterii, wiadomo, że wszyscy nieustannie podnoszą poprzeczkę…

Dzięki umowie z Geely udało nam się pozyskać optymalną technologię dostosowaną do segmentu, w którym Izera będzie konkurować. Oczywiście, mamy świadomość ciągłego rozwoju technologii, niemniej jednak należy pamiętać o pozycjonowaniu Izery jako marki popularnej. Technologia jaką pozyskaliśmy, może być wykorzystywana w samochodach wyższego segmentu, a mając na uwadze jej popularyzację, zakładamy, że Izera będzie posiadała wszystkie parametry, odpowiednio pozycjonując ją na rynku.

Co powiedzą Państwo wszystkim przeciwnikom oraz hejterom projektu Izery? Po co nam polski samochód elektryczny? Czy aby ma szansę powstać?

Projekt Izera jest realizowany od 2018 r. w oparciu o realistyczny biznesplan, wielokrotnie weryfikowany przez zewnętrzne podmioty. Projekt jest realizowany zgodnie ze wszystkimi standardami rynkowymi, krok po kroku i w oparciu o długofalowe analizy. Rynek elektromobilności się rozwija, dając niepowtarzalną szansę na wejście nowych marek takich jak Izera na rynek. Polski sektor motoryzacyjny zatrudnia ponad 300 tys. osób i aby zachować swoją dynamikę potrzebuje ambitnych projektów takich jak Izera. Stoimy przed unikatową szansą na zbudowanie własnej marki motoryzacyjnej w partnerstwie technicznym z jednym z liderów rynku, dzięki czemu polska gospodarka skorzysta na tej zmianie. Wierzymy, że to możliwe.   

Na resztę pytań odpowiada główny projektant Izery:

Tadeusz Jelec

Przez kilkadziesiąt lat Tadeusz Jelec kierował zespołem projektantów tworzących wnętrza i nadwozia Jaguarów.

Co braliście Państwo pod uwagę podczas projektowania położenia portu ładowania? Aktualnie BEV-y mają różne lokalizacje – z przodu, w nadkolu, w miejscu dawnego wlewu paliwa, w tylnej lampie. Co w Waszym przypadku było kluczowe?

Pozycjonowanie portu ładowania jest wypadkową kilku czynników. Są to architektura instalacji elektrycznej wybranej przez nas platformy, ergonomia oraz względy stylistyczne. Jako że wszystkie te czynniki musza być harmonijnie zgrane, stąd jego pozycja.   

Jakie nowe rozwiązania znajdziemy we wnętrzu Izery, system multimedialny kierowany gestami? 

Na takie deklaracje jest zdecydowanie za wcześnie. Design auta – także jego wnętrza – oraz nowoczesność i intuicyjność zastosowanych rozwiązań są dla nas bardzo ważne. Uważnie obserwujemy trendy oraz rynek, szukamy na wielu obszarach realizacji projektu rozwiązań optymalnych kosztowo i interesujących dla klientów. W każdym przedsiębiorstwie motoryzacyjnym to proces wykraczający poza kompetencje zespołu designu, którego efekty są wypadkową wielu procesów, które równolegle przyczyniają się do powstania ostatecznego kształtu samochodu i oferty dla klientów. Na ponad dwa lata przed startem produkcji byłoby nieprofesjonalne i nierozsądne spekulować na ten temat.   

Czy kokpit będzie bardziej tradycyjny (więcej fizycznych przycisków, czy może minimalistyczny (wzorowany na Tesli)? 

Funkcje, które wymagają natychmiastowej reakcji ze strony kierowcy powinny być bezpośrednio dostępne i tu pojawia się konieczność umieszczenia ich w formie fizycznej. W tym wypadku mamy do czynienia z wymogami ergonomii. Minimalizm zaś przejawia się w czystości powierzchni i kształtów, a nie z chęci czerpania wzorów innych producentów aut. Izera posiada swoje własne DNA, które wypracowaliśmy, tworząc wstępne modele i tę drogę obraliśmy w dalszym procesie projektowania. Chodzi tu przede wszystkim o stworzenie percepcji bezpieczeństwa, komfortu oraz przestrzenności kabiny pasażerskiej. Przestrzeń z kolei w dzisiejszych czasach jest postrzegana jako wartość dodana i niejednokrotnie uważana za miano współczesnego luksusu.                                                                                              

Skoro nazwa to Izera, to czy wewnątrz będą nawiązania do gór Izerskich, np. w formie litografii?

Krajobraz Gór Izerskich oraz rzeka Izera były dużą inspiracją przy tworzeniu designu tego samochodu. Izera to samochód przede wszystkim rodzinny. On nie może przejawiać charakterystyki agresji, może być asertywny, ale nie musi. Musi sprawiać wrażenie przyjaznego i opiekuńczego. Wewnątrz samochodu czujemy się jak w kokonie, to wnętrze ma zabezpieczyć, uspokoić, upewnić. Ten samochód nie przytłacza, nie jest ekstramalny, efekciarski, na teraz. Krajobraz Gór Izerskich właśnie taki jest – nieinwazyjny, delikatny, spokojny, bezpieczny.

Na jakie ustępstwa w kwestii designu musiał pójść zespół projektantów, aby zmniejszyć współczynik Cx i podnieść efektywność aerodymiczną samochodu?

Trudno tu mówić o ustępstwach, gdy cały proces projektowania polega na równoległej aktywności i współpracy zespołów tworzących samochód. Ja nazwałbym to dopracowaniem szczegółów, które umożliwiają uzyskanie jak najlepszego współczynnika Cx. Rolą projektanta jest to, aby zadbać o taki kształt formy, która współpracuje z założonymi osiągami oraz właściwościami aerodynamicznymi pojazdu. Proszę zwrócić uwagę na to, że te ostatnie mają bezpośredni wpływ na stabilność pojazdu przy różnych prędkościach i warunkach jazdy. Tak więc nie tylko współczynnik Cx ma decydujące znaczenie przy projektowaniu.

Czy przewiduje Pan duże zmiany wyglądu wersji produkcyjnej w porównaniu do Showcaru, który właśnie oglądamy?

Prace nad kolejnymi aktualizacjami designu auta już trwają. Na tę chwilę nie chcę i nie mogę zbyt wiele zdradzać, ale mogę powiedzieć, że przede wszystkim zależy nam na ewolucyjnym charakterze tych zmian. W naturalny sposób design Izery musi się zmieniać. Od momentu zaprezentowania naszych showcarów minęło kilka lat i jeszcze chwila minie do rozpoczęcia produkcji rynkowej. W designie to cała epoka. Projektując w 2019 roku stylistykę Izery, mieliśmy tego świadomość i przede wszystkim zależało nam na zaprezentowaniu stylistycznego DNA marki tj. charakterystycznych cech designu, które pozostaną z nami przez kolejne iteracje projektu. Nadając ton tym pracom, przede wszystkim poszukiwaliśmy więc rozwiązań, które mogą być ponadczasowe, które można modyfikować, zachowując charakter projektu. Charakterystyczne dla naszego myślenia jest zastosowanie pociągłych, przestrzennych powierzchni i gładkich przejść pomiędzy nimi. Klasyczne proporcje bryły i jej kształt oraz front auta, nadający charakteru całej sylwetce, dają nam projektantom wiele możliwości w trakcie pracy nad aktualizacją designu. Chcemy sięgać do naszego DNA i proponować projekty świadomie korzystające z bieżących trendów, ponadczasowe i wzbudzające emocje.

Stoisko Izery podczas 4Design Days w Katowicach

Czego można życzyć głównemu projektantowi Izery?

Wyzwaniem, przed jakim staje każdy projektant, który angażuje się w duże przedsięwzięcie motoryzacyjne, jest znalezienie równowagi pomiędzy wizją i świadomością, które wiążą się z naszym rzemiosłem a rozumieniem, że samochód to efekt pracy zespołowej i musi w sobie w umiejętny sposób mieścić wiele różnych cech i funkcji. Nasza praca jako projektantów bywa często bardzo praktyczna i aby osiągnąć w niej sukces, trzeba dobrze rozumieć przeznaczenie obiektu, który się tworzy, wyjść także poza swoją dziedzinę. Słuchać innych i szukać kompromisu, zrozumienia. Zaprojektowanie nawet najpiękniejszego auta, którego nikt nie będzie chciał kupić, nie jest sukcesem. Największym wyzwaniem jest to, żeby to, co wyjdzie spod naszej ręki, wpisywało się w koncepcję finalnego produktu, a jednocześnie fascynowało stylem i wzbudzało emocje, bo to one są solą motoryzacji i designu. Chciałbym takie – właściwe – proporcje uzyskać w projekcie Izery.

Życzymy sobie (jako fani samochodów elektrycznych) jak najszybszego powstania polskiego EV!

Wywiad przeprowadzili Marek Polak oraz Krzysztof Kosmala.